wtorek, 21 kwietnia 2015

Ao no exorcist Rozdział III

Haru resztę dnia wykorzystał na zwiedzanie miasta akademickiego, nie śpieszyło mu się do akademika w którym miał od dziś zamieszkać, nie wyobrażał sobie nawet jaką kreaturą musi być ten pomiot szatana którego miał pilnować. Dzień zbliżał się ku zachodowi, Haru skierował motor ku internatowi, na pierwszy rzut oka wyglądał jak ruina, schował motor do małego garażu przy nim i skierował się do wnętrza, w środku było dosyć przytulnie i cicho na pewno wszyscy śpią. Pomyślał. Wślizgnął się na piętro, miał zamieszkać w ostatnim pokoju na końcu korytarza, kilkoma ostrożnymi krokami dostał się do pokoju wnętrze było naprawdę ładnie choć skromne, było drewniane biurko, stolik na którym stała doniczka z jakimś kwiatem i piętrowe łóżko. Na dolnym z nich leżały poskładane jakieś ubrania chłopiec przyjrzał się im dokładnie -no oczywiście szkolny uniform. Chłopiec rozejrzał się po pokoju więc to tu od dziś będzie mieszkać, postanowił że pozna lokatorów dopiero jutro. Ściągnął kurtkę i koszulkę zaczął ćwiczyć, po kąpieli udał się na dach gdzie w spokoju zaczął rozmyślać nad tym w co się wplątał, czy była to dobra decyzja? Patrzył w gwiazdy rozmyślając o swojej przeszłości w głowie dudniło mu tylko ostatnie pytanie Mephisto co u rodziców czół coraz narastający gniew i smutek, z niesamowitą szybkością wyjął woreczek z kryształami przełamał jeden z którego wyleciał fioletowawy dym Znajdę go obiecuje, pomszczę was!!! Do oczu zaczęły mu napływać łzy,nagle z całej siły uderzył pięścią w ziemie w której pozostał mały krater jego kolor oczu zapłonął dziką czerwienią po chwili z jego ust wydarł się potworny ryk. Yukio wstał z łóżka usłyszawszy potworny dźwięk jego brat spał w najlepsze ubrał więc prędko płaszcz, wyciągając pistolet i upewniwszy się że ma pełen magazynek wyskoczył pędem na korytarz nic niestety nie dostrzegł, zaczął wspinać się po schodach prowadzących na dach. Haru wyczuł zbliżającą się postać i z zręcznością kota zeskoczył z dachu chwytając w locie parapet od okna swojego pokoju, szybko wleciał do środka i zatrzasnął za sobą okno. Dopiero po chwili dotarło do niego co się właściwie stało kryształy nie hamują już całej mocy demona. Z tymi myślami usnął obudził go dopiero budzik, po szybkich porannych ćwiczeniach zszedł na dół, Yukio właśnie siadał do stołu, na widok obcego lekko się zdziwił ale zaraz się poprawił wstał i lekko się ukłonił
  • Witam nazywam się Yukio Okumura, ty jesteś pewnie nowym lokatorem poinformowano mnie że tu zamieszkasz.
O nowym lokatorze poinformował dzień wcześniej go sam dyrektor, nie wyjaśnił czemu ma zamieszkać tu a nie w nowym akademiku, więc jego obecność wprowadziła go w podejrzenia.
  • Tak nazywam się Haru, chciałem was poznać wczoraj jednak przyszedłem za późno jak już spaliście
Nagle rozległ się rumor jakby ktoś spadł ze schodów, był to Rin który po chwili wpadł do kuchni jak poparzony Yukio westchnął ciężko i powiedział
  • A to mój brat bliźniak Ri…
  • Rin Okumura. Przerwał mu szybko i podał rękę. będziesz się z nami uczył na egz…to znaczy jaki kurs wybrałeś hehe. Poprawił się szybko i skarcił się w myślach za nieuwagę
  • Kurs specjalny na egzorcystę tak jak wy. Odparł
  • O ty też hehe. I znów skarcił się w myślach za własną głupotę
  • Mam nadzieje że wam nie będę przeszkadzać
  • Ależ skąd zapewnił Yukio
Chwile potem wszyscy zasiedli do śniadania Haru przez chwile przyglądał się Rinowi nie wydawał się niebezpieczny, wydawał się nawet sympatyczny. Po skończonym posiłku wszyscy trzej udali się do drzwi w którym widniał już jeden z kluczy egzorcystów, Yukio przekręcił klucz w zamku i po chwili wszyscy stali w wielkim ozdabianym kolorowym korytarzu z witrażami w oknach Haru przez chwile podziwiał zdobienia lecz ze zdumienia wyrwał go Yukio
  • Pośpieszcie się bo zaraz się spóźnicie lekcje z wami będę miał dopiero później.
Wraz z Rinem pobiegli korytarzem do sali w której odbywały się lekcje.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz