wtorek, 21 kwietnia 2015

Ao no exorcist Rozdział IV

Klasa była dosyć wielka choć widać było że trochę przeszła wnioskując po pęknięciach na ścianach, kilka par oczu zwróciło się na nowego ucznia. Rin zajął swoje miejsce w środkowym rzędzie w pierwszej ławce zaś Haru usiadł za Paku i Izumo która raczej nie była z tego zadowolona. Na przerwie wraz z Rinem przysiadł się do chłopaków, pierwszy odezwał się Konekumaru
  • Jestem Konekumaru a to są…
  • Ja jestem Shima, przerwał mu chłopak w różowych włosach
  • A ja Suguro możesz mi mówić Bon
  • Jestem Haru miło mi poznać
Rin był zaskoczony że Suguro od razu pozwolił mówić na siebie Bon.
  • Okumura co robisz taką zdziwioną minę?.Spytał.
  • Zdziwiło mnie że od razu pozwalasz na siebie mówić Bon.
  • Bo on w przeciwieństwie do ciebie się jakoś zachowuje. Odpowiedział lekko zdenerwowany
  • Znowu się zaczyna, wybacz im oni zawszę się kłócą. Powiedział chłopiec w różowych włosach zwracając się ku nowemu.
  • Nie zawsze czasami Bon się nie zaczyna. powiedział Rin.
  • Co więc to moja wina? Spytał gniewnie chłopak.
Niespodziewanie kłótnię przerwał dzwonek na lekcje, Haru wracającego na miejsce zaczepiła Shiemi.
  • C…cześć jestem Shiemi miło mi cię poznać. Wydukała
  • Wzajemnie jestem…
  • Kogo to obchodzi siadajcie na miejsca!. krzyknęła Kamiki.
Chłopak szeroko się uśmiechnął i dokończył.
  • Jestem Haru a te panie to kto? Spytał żartobliwie, siadając za nimi
  • Nie twoja sprawa. Odparła
Dziewczyna siedząca obok fioletowłosej dziewczyny odpowiedziała
- Jestem Paku a to Izumo miło mi cię poz…
Nie zdążyła dokończyć bo do klasy wszedł nauczyciel, był to Yukio. Haru był lekko zdezorientowany że jego sąsiad z akademika to już nauczyciel szybko się jedna otrząsnął. Pod koniec lekcji Yukio, rozdał wszystkim pozwolenia na wyjazd i zaczął wyjaśniać.
  • Zostało już tylko sześc tygodni do wakacji. Przed nimi odbędzie się egzamin na Exwire.
Przerwał mu Rin
  • Wirek co to takiego?
  • Exwire! tym terminem określa się kandydatów na egzorcystów wyjaśnił. Kiedy nimi zostaniecie, będziecie mieć więcej zajęć praktycznych więc egzamin na nich nie będzie łatwy. Dlatego też w przyszłym tygodniu zorganizujemy obóz. Jest to obóz przygotowawczy, jest obowiązkowy więc zgłoście swój udział, a i koniecznie zaznaczcie na jakiego Meistera chcecie się szkolić, macie czas do poniedziałku.
  • Meistera? Zaznaczyć?. Spytał ze zgrozą Rin. odwrócił się do chłopaków i zapytał co to jest Meister?
  • CO chcesz być egzorcystą a nie wiesz co to takiego, ale ty jesteś głupi. Warknął w odpowiedzi Suguro. Meister to kwalifikacje egzorcysty wyróżniamy pięć klas Dragon, Rycerz, Przywoływacz, Aria i Doktor.
  • Na przykład Bon znowu przesadza i startuje jednocześnie na Arie i Dragona hehe
  • Niesamowite Bon, to ja zostanę Rycerzem.
  • Nie nazywaj mnie tak!!!
Rin z Suguro kłócili się w najlepsze Haru sam nie wiedział kim chciał być, może Dragonem. I tak na rozmyślaniu zeszła mu cała przerwa. Kolejną lekcją miały być nauki z przyzywania demonów. Nauczyciel narysował na podłodze jakiś dziwny okrąg uprzedzając by nie nadepnąć na kręg inaczej straci on całą moc.
- By przyzwać demona potrzebna jest krew i odpowiednia formuła. To mówiąc ścisnął dłoń owiniętą w bandaż z której popłynęła stróżka krwi prosto na okręg gdy to się stało wykrzyczał
  • Synu Typhoeusa i Echidna odpowiedz na me wezwanie!!!
Po chwili z obłoków siarki zmaterializował się Naberius, wyglądem przypominał poharatanego i pozszywanego psa.
- Niewiele osób może wykorzystywać demony jako chowańce do tego potrzebna jest silna wola, tego nie da się nauczyć,trzeba mieć talent, a teraz sprawdźmy czy go posiadacie. To mówiąc wyjął za poły płaszcza małe karteczki.-umieśćcie krople krwi na papierze z magicznym okręgiem i wypowiedzcie słowa które przychodzą wam na myśl.
Pierwsza była Izumo, po ukłuciu się w palec z którego od razu wypłynęła kropelka krwi wykrzyknęła.
- Pokornie wzywam boga zbirów. Odpowiedz na me życzenia, spełnij je! Na te słowa pojawiły się dwa lisie duchy.
nauczyciel popatrzył chwile i powiedział
- Dwa bakko świetnie dobra robota czy komuś jeszcze się udało?
  • ja spróbuje. wykrzyczała Shiemi. – Choć choć, żartowałam na te słowa pojawił się mały zielony stworek z czapką z liścia
  • Hmm to chyba duch Grinmana brawo Moriama
  • Uch ja nie potrafię, a co u was?. Spytał Bon.
Obaj jego przyjaciele pokręcili przecząco głowami. Haru przyglądał się ciągle demonowi przyzwanego przez nauczyciela, po chwili ukuł się w palec by spróbować wezwać demona, gdy tylko kropla krwi znalazła się na papierze Naberius skoczył z całą siłą na chłopaka, kartka na której ska pła krew momentalnie spłonęła, demoniczny pies rzucał się Haru do gardła, wszyscy cofnęli się z przestrachem. Oczy chłopaka zaświeciły ognistą czerwienią i z nie spodziewaną szybkością a także z wielkim impetem, demon uderzył o ścianę po ciosie chłopca. Nauczyciel w tej właśnie chwili przerwał okrąg, Naberius zniknął w oparach siarki. Lekcja skończona wykrzyczał nauczyciel i wyszedł z klasy
  • Co to było?. Wykrzyczał Rin.
  • Nie wiem ale nie powtarzajmy tego.
Wszyscy byli w szoku, nikt oprócz Rina nie mógł wydusić z siebie słowa, chłopak po prostu wstał i wyszedł z klasy, szedł prosto do akademika po drodze zastanawiał się co poszło nie tak czy to jego demoniczną krew zwąchał Naberius, po prostu przyciągam kłopoty jak magnes stwierdził, w drodze do internatu dogonił go Rin
  • Zaczekaj co się stało?
  • Nie chcę o tym mówić! warknął.
  • Ok, ok spokojnie tylko spytałem, i co na jakiego Mistera startujesz hmm?.
  • Nie wiem jeszcze. Na chwile obecną jadę na zakupy.
  • Jadę? Czym? Pytał z ciekawością Rin
gdy doszli do akademika Haru wyprowadził z garażu swoją maszynę
  • na moim motorze. Odparł
Rin był zaskoczony, z wielkim zachwytem oglądał maszynę
  • Łał umiesz na nim jeździć?. spytał głupkowato
  • No pewnie że umiem. odparł
  • Nauczył byś mnie kiedyś?
  • Pewnie, czemu nie. Odparł. Ale nie teraz, ok może jak wrócę
  • Ok, pewnie dzięki. Odpowiedział radośnie Rin
Haru ruszył przed siebie, nie tylko miał dziś w planach zakupy ale także dostał wiadomość o niezwłocznym stawieniu się w gabinecie Mephisto, nie miał pojęcia o co może chodzić ale na pewno nie wróżyło to nic dobrego.

1 komentarz: